czwartek, 23 czerwca 2016

Moja mała kolekcja mang i LN

Cześć kochani!


Postanowiłam wam dzisiaj pokazać tomy mang i Light Novel, które posiadam w swojej naprawdę małej kolekcji. Nie jest to nawet 10 tomów mang, ale z czasem to się powiększy.


Light Novel

Na początku postanowiłam, że pokażę dwa tomy Light Novel. Jest to książka na której podstawie powstało anime Sword Art Online.


 SAO to moja pierwsza LN.  Na FB należę do kilku grup o tematyce "Sprzedam/kupię/zamienię mangi anime" itp. Kilka miesięcy temu przeglądałam sobie oferty. Nie chciałam znaleźć niczego konkretnego. Lubię czasami sobie popatrzeć czy ktoś nie ma czegoś ciekawego na sprzedaż. Natknęłam się na sprzedaż tych dwóch tomów w bardzo przystępnej cenie. Tomy nie są może w idealnym stanie, ale na dobry na pewno mogę je ocenić.

 W skrócie. Autor całej fabuły to Reki Kawahara a ilustracje zostały stworzone przez abec. Przejrzałam ilustracje i stwierdzam, że ten pan ma naprawdę do tego talent. Novelki jeszcze nie przeczytałam, gdyż niedawno skończyłam oglądać anime, ale w lato na 100% przeczytam zapewne z nudy, która często mi w tym okresie doskwiera lub po prostu dla porównania anime do książki.


Mangi 


 W swojej skromnej kolekcji posiadam osiem tomów mang. Na początku roku zamawiałam na sklepie Mangarden.pl z powodu trwającej tam wtedy promocji (do zakupów o wartości większej niż sto złotych dołączany był kalendarz). Nie zawiodłam się na sklepie, gdyż przesyłka trwa u nich bardzo krótko. Może przejdę do minimalnego omówienia mang jakie posiadam.

Na pierwszy rzut pójdą mangi od wydawnictwa Waneko.




Pierwszą mangą jest jednotomówka "Na dzień przed ślubem" autorstwa Hozumi.  Wiele o niej nie powiem, gdyż na temat tej mangi wypowiedziałam się w innym blogu. (Link do opinii) W skrócie. Rysunki mi się bardzo podobały. Kreska była miła dla oka. Może nie wszystkie historie w tym tomie mnie urzekły, ale nie było takiej, która mi się w ogóle nie podobała. Jeżeli chcecie kupić jakąś jednotomówkę to polecam właśnie tą mangę. Ogółem polecam jednotomówki od Waneko.
-----


 Kolejną mangą, a raczej kolejnym tytułem, jest "Strażnik domu Momochi" autorstwa Aya Shouoto.
 Decyzja o kupnie tej mangi padła dość szybko. Powód. Oczywiście, że obwoluta. Mogłabym na nie patrzeć przez całe dnie i noce a i tak by mi się nie znudziły.
 Przeczytałam opis fabuły i stwierdziłam, że może być ciekawe. Nie pomyliłam się. Cała historia bardzo mnie wciągnęła i  nie mogę się doczekać, aż kupię kolejne tomy tej mangi (jak widać na zdjęciu obecnie posiadam cztery tomy a w Polsce jest już 6 i siódma zostanie wydany w lipcu).

Kreska tej pani podbiła moje serce. Postacie są narysowane bardzo starannie i ze szczegółami. Co do samej fabuły. Nie jest może jakaś genialna, ale bardzo wciąga. Możliwe, że kiedyś na blogu pojawi się opinia co sądzę o tej mandze (Zapewne wtedy, kiedy zbiorę już całą kolekcję).



To tyle jeżeli chodzi o wydawnictwo Waneko. Przejdę teraz do mang wydawnictwa J.P Fantastica.




Jak na zdjęciu widać posiadam pierwszy tom mangi "Kobato" od CLAMPa.
 Ten tomik dostałam od sklepu Mangarden ze względu na pewne niedociągnięcie związane z wysyłką paczki.Mianowicie brak kalendarza, który wtedy powinnam dostać. Jestem naprawdę wdzięczna za to, gdyż gdyby nie to, to zapewne nie przeczytałabym tej mangi. Kiedyś miałam zamiar kupić dwa pierwsze tomy, ale przeczytałam sporo opinii z których wynikało, że manga jest strasznie przesłodzona. Owszem. Jest dużo słodkich rzeczy, ale to nie przeszkadza w czytaniu i lektura wciąga.

 W najbliższym czasie zamierzam dokupić kolejne tomy. Manga zaciekawiła mnie. Nie mam nic do zarzucenia kresce, gdyż ta jest naprawdę ładna. Niezbyt przypadł mi do gustu styl rysowania postaci, ale tła są cudowne (moim zdaniem). Gdy uzbieram całą serię to spróbuję wyrazić jakąś dogłębną opinię co do mangi.

-----

Ostatnim tytułem jakim dzisiaj przedstawię jest "Wolf's Rain" autorstwa Bones/Keiko Nobomoto oraz Toshitsugu Iida.
 Ogółem manga została narysowana na podstawie anime co nie zdarza się zbyt często.
Wybrałam tą mangę ze względu na motyw wilków jak i na to, że seria składa się z dwóch tomów. Historia była całkiem ciekawa, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Podobno anime jest lepsze, więc w wolnej chwili zahaczę o tą 25 odcinkową produkcję.



Same rysunki są bardzo ładne. Manga jest utrzymana w ciemnej kolorystyce co nadaje jeszcze większej tajemniczości całej serii. Raczej wątpię, abym dodała jakąś dłuższą opinię o samej mandze. Prędzej będzie to porównanie anime do mangi.

-----

To tyle z mojej małej kolekcji. W przyszłości na pewno się powiększy. Jeżeli uda mi się zarobić w lato na pracach dorywczych to we wrześniu będę zamawiać dość sporą paczkę. Jeżeli nie, niestety będzie to możliwe dopiero w grudni. Mój koszyk już jest zapchany różnymi tytułami (m.in. Novelka o Kakashim, kolejne tomy Strażnika i Kobato oraz pierwsze trzy tomy Służącej przewodniczącej).
Możliwe, że liczba będzie wzrastała, gdyż mam ochotę na jeszcze kilka innych tytułów. 

Miłego dnia i cześć ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: ART