Co sądzę o Kuzu no Honkai
Dokładnie wczorajszego dnia rozpoczęłam i zakończyłam oglądanie anime, które zakończyło się jakiś czas temu. Dowiedziałam się o nim przeglądając youtube i trafiając na omówienie Bukiego. Zazwyczaj nie patrzę na sezonowce i ich nie oglądam na bieżąco, choć są wyjątki, takie jak serie na które oglądam od bardzo dawna (Boruto, Shingeki no Kyojin).
Nie wiem w sumie co mnie przyciągnęło do obejrzenia. Może to, że seria ma tylko dwanaście odcinków, więc pomyślałam, że wystarczy mi tydzień na obejrzenie (och jak bardzo się myliłam..), a może to, że historia zapowiadała się ciekawie. W każdym bądź razie KnH zaczęłam oglądać wczoraj w nocy po północy i skończyłam tego samego dnia przed dwudziestą drugą. Zapraszam więc do przeczytania mojej opinii na temat anime Kuzu no Honkai.
Jest dwójka nastolatków, którzy zaczęli uczęszczać do tego samego liceum. W tej szkole od tego samego roku zaczęło uczyć dwóch nauczycieli. Zapowiada się normalnie? Niestety tak nie jest. Dziewczyna o imieniu Hanabi jest zakochana w nauczycielu, którego nazywa bratem. Nie jest z nim jednak spokrewniona. Pomagał jej gdy była dzieckiem po tym jak jej ojciec zmarł. Jest również chłopak Mugi, który zakochany jest w swojej korepetytorce z gimnazjum, a obecnie nauczycielce w liceum.
Ze względu na to, że są w ciężkiej sytuacji, bo jak wiadomo zakochanie się w nauczycielu jest dość… kiepską sprawą, postanawiają się spotykać. Nie czują jednak do siebie żadnego uczucia. Po prostu uświadamiając sobie, że znajdują się w tej samej sytuacji, chcą dzielić ze sobą ból jakiego doświadczają.
Dochodzi też do tego to, że nauczyciel, w którym zakochana jest Hanabi, zakochał się w nauczycielce w której kocha się Mugi. Zbiegi okoliczności całą parą, nieprawdaż?
Oczywiście oprócz tych czterech osób są też inni. Na przykład Noriko, która zakochana jest w Mugim, oraz Ecchan, która zakochana jest w Hanabi.
Miłość pełną parą w całym anime.
Nie obyło się również bez scen łóżkowych, ale tak delikatnych, że w żaden sposób nie da się podpiąć tego anime pod Hentaie.
Trzeba też wspomnieć o projektach postaci. Anime, choć określają je jako seinen, jest bardziej podpinany pod gatunek Shoujo. Wiadomo, że jeżeli o typowe serie z tego gatunku chodzi, to bohaterowie są zazwyczaj kalkami z innych serii. W tym przypadku było trochę inaczej. Główna bohaterka - Hanabi - jest przyjazną i wesołą dziewczyną, która w odróżnieniu od Mugiego, choć kocha Kanaia (nauczyciela), nie jest zaślepiona miłością,
Natomiast drugi z głównych bohaterów - Mugi - zdaje się być zdystansowany, lub nawet wyalienowany. Jest zaślepiony miłością do Akane (nauczycielką) i nie zauważa jej błędnego życia, o którym nie powiem nic, gdyż dowiadujemy się o nim w trzecim odcinku i byłby to spoiler.
Mogłabym opisywać jeszcze te wszystkie pozostałe postacie, ale stwierdzam, że jeżeli chcecie wiedzieć o nich więcej to najlepiej zahaczyć o to anime.
Grafika naprawdę mi się podobała i nie mogę jej zarzucić niczego. Wygląda nieco starawo, choć jest to nowy twór. Nie przeszkadza to jednak w oglądaniu. Autorka idealnie pokazuje, że sytuacje, uczucia czy trwające momenty nie trzeba opisywać jedynie dialogami. Studio które odpowiedzialne było za tą serię, uchwyciło to idealnie. Są momenty, w których nie mamy dialogów, ale nie możemy powiedzieć, że nie wiemy co się dzieje bo wyczytujemy to poprzez sam obraz. To się ceni moim zdaniem i to ogromny plus dla serii.
Chciałabym napomknąć również o muzyce, która moim skromnym zdaniem jest niesamowita. Osobiście zazwyczaj pomijam openingi i endingi a tutaj… Słuchałam ich z przyjemnością. Oczywiście i muzyka podczas odcinków sprawiała, że oglądało mi się jeszcze przyjemniej. Jeżeli mam być szczera to jeżeli wyjdzie oficjalny soundtrack z tego anime to nie wiem czy nie skuszę się by go kupić. Jeszcze w żadnym innym anime muzyka nie spodobała mi się na tyle, by podjąć takie działanie.
Moje odczucia po serii? Podobała mi się, lecz te przerysowane przypadki, jakie dotykały bohaterów sprawił, że nie mogłam dać oceny większej niż osiem. Do tego doszedł koniec serii, który z początku nie podobał mi się zbytnio, ale stwierdziłam, że nie może być zawsze tak jak się chce. Wczoraj moją oceną była jedynie siódemka. Dzisiaj zmieniłam ją na ósemkę.
Całościowe podsumowanie:
Fabuła: 7/10
Grafika: 8/10
Muzyka: 10/10
Możliwe, że zarzucicie mi, że oceniłam tą serię zbyt dobrze, bo możliwe, że nie zasługuje na tak dobre oceny, ale… to przecież moja opinia. Nie musicie się z nią zgadzać, jednak jestem ciekawa waszych. Możecie się nimi podzielić ze mną zostawiając komentarz.
Mam to anime w planach :D Jak przeczytałam opis fabuły to od razu wiedziałam, że muszę to oglądnąć XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mocno polecam!
UsuńSkoro taki leń jak ja wziął się za jakieś inne anime niż te które ogląda od dawna to znaczy, że jest warte uwagi. :D
Mnie się zakończenie bardzo podobało, spodziewałam się nie wiedzieć jakiej tragicznej dramy, a dostałam całkiem pozytywną i realistyczną końcówkę. I to w sumie, oprócz cudownej grafiki, jedyna zaleta, jaką widzę w tej serii, za bardzo przesadnie dramatyczne to wszystko było.
OdpowiedzUsuńZakończenie nie było złe i z gorsza złego wolę że zakończyło się w taki sposób a nie jakimiś gorszymi dramami.
UsuńAnime nie jest może bardzo wysokich lotów, ale moja ocena wynika z tego OST. <3